Pogańskie święta mocno zakorzeniły się w kulturze wielu ludów na całym świecie. Mimo, że wierzenia utraciły na znaczeniu, do wielu z nich nadal się powraca. Osoby żyjące na co dzień w zgodzie z naturą i kultywujące jej przemiany, często wykorzystują prastare mądrości czy wierzenia, by znaleźć swój sposób na obchodzenie szczególnych świąt z pogańskiego kalendarza.
Jednym z tych znanych i nadal obchodzonych jest noc Walpurgi, świętowana z 30 kwietnia na 1 maja. Ta czarownicowa celebracja wywodzi się z mitologii germańskiej i nordyckiej. W Europie kojarzona głównie z sabatami czarownic, którym przewodzić miała nordycka bogini śmierci – Hel. Dlatego też święto uważano za noc złych duchów i zmarłych. Sama nazwa pochodzi jednak od świętej Walburgi, która miała swój udział w nawracaniu plemion germańskich na chrześcijaństwo.
Pogańskie wierzenia

Sabaty czarownic miały odbywać się w tym okresie nie tylko na górze Brocken, która została rozsławiona przez Goethego, ale i na większości wzniesień i pagórków. Czarownice spotykały się, by tańczyć wokół palenisk, odprawiać tajemne rytuały i ustalać plany dalszego, magicznego współdziałania. Wiara w sabaty czarownic, mimo swoich początków w Niemczech, rozpowszechniła się także w innych krajach Europy.
Tradycje nocy Walpurgi na polskich ziemiach

Na naszym rodzimym gruncie noc Walpurgi znana była głównie na Śląsku, Kaszubach, Mazurach i Podhalu. Mieszkańcy tych ziem palili ogniska na wzniesieniach, aby odstraszyć czarownice i złe duchy. Organizowano festyny, gdzie skakano przez ogień, przeprowadzano bydło między paleniskami, wierząc w ochronę przed chorobami, a także naprawiano przydomowe ogrodzenia, czyszczono kominy i paleniska. Wszystko po to, by wejść w drugą, część roku na nowo, z czystą kartą. Wierzono także, że oprócz złych duchów można tej nocy spotkać rusałki, gnomy, skrzaty i chochliki – czyli te dobre postaci, które nierzadko mogły obdarować wybrańca odwagą lub mądrością.
Wciąż żywy symbol nocy Walpurgi

Nawiązującym symbolem do święta Walpurgi jest słup majowy. Według badaczy dawnych tradycji pogańskich symbol ten jest mocno zakorzeniony w pradawnych, animistycznych religiach europejskich. Słup majowy miał być axis mundi, czyli osią świata – wierzono, że dzięki niemu można poznać inne uniwersa. Przystrajano go proporcami, wstęgami, wieńcami i girlandami z kwiatów. Wokół słupa tańczono i klaskano. Taniec wokół słupa stanowił celebracje życiodajnych sił natury i wczesnego lata. W Polsce takie tradycje zachowały się jeszcze w niektórych miejscach, takich jak Śląsk Cieszyński czy wsie Wielkopolski.
Współczesna celebracja

Celebracje tej nocy, oprócz odstraszenia czarownic, miały za zadanie zresetować poprzedni, zimowy stan i wprowadzić świętujących w radość z nadchodzącej wiosny i lata. Dać nadzieję i zamknąć poprzednie sprawy. Współczesnych Czarownic i Czarodziejów nie trzeba już odstraszać. Wiele z nich, nawet bez wyznaczonych konkretnych dat i świąt czuje, że przełom kwietnia i maja to czas zmian, odrodzenia i nowej celebracji życia. Dlatego warto w tym okresie podsumować okres zimowy i z nową, oczyszczoną energią spojrzeć na zbliżający się czas lata.
Świętowanie nadchodzącego przesilenia uświetnią z pewnością świece Soy Witch. Świeca o zapachu Lasu sosnowego pozwoli Ci odnaleźć życiowy balans i codzienną, często niezauważalną bliskość natury. Wyciszającym i tajemnym połączeniem będzie także Biała szałwia, która idealnie wpasuje się Twoją osobistą celebrację tego czarodziejskiego święta.

Zobacz też: Pogańska Wielkanoc